Bobo miał dziś bliskie spotaknie z nożyczkami i maszynką do strzyżenia
Jak poszłam tam na chwilę w trakcie, bo smycz mu chciałam obok w sklepie kupić, dłuższą niż ta co ma, więc podeszłam tam po godzinie wymieżyć to sie zapytałam a gdzie mój Bobo?
Dopiero jak to "coś" łyse zaczęło piszczeć i się wyrywać pokapowałam się, że to "coś" to mój Bobuś
Ale sami zobaczcie
tak wyglądał wcześniej
A tak wygląda dziś
Koty jak weszliśmy do domu powariowały, ten z którym się bawił zwykle uciekł na okno nastroszony jak paw, pół dnia na niego syczał i trącał łapą, a za to ten drugi co go leje podchodził i wąchał.
A mama mówiła, nie przekarmiaj go, zobacz jaki to spaślak a tu ZONK. Bobo ma figurę jak modelka :D




A mnie Bobo bardziej się podobał w kudełkach...może mam słabość do loków;)No, ale fakt zgrabniusi jest(!)....tylko,czy aby nie marznie...bo wiosna jakoś zawróciła:(
OdpowiedzUsuńU kogoś to każdy pies i kot kudłaty jest fajny, ale jak przyjdzie z dworu uwalony błotem, z obsranym zadkiem to się przestaje podobać :P
OdpowiedzUsuńZimno mu jest ale szybciej wraca z dworu, zrobi co trzeba i na górę :D
Też bym uciekła na jego widok.Jesteś pewna,że psa Ci nie podmienili?
OdpowiedzUsuń